niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 3. „Nie zła dupa maleńka”



~Izzy~
/Właśnie wróciłam ze szkoły w domu było cicho. Z salonu dobiegał tylko chrapanie ojca, mamy nigdzie nie było. Wbiegłam do jej sypialni. Leżała tam, blada, podbiegłam do niej. Dotknęłam dłoni była lodowata. Wystraszona zadzwoniłam po karetkę. Ojciec w to nie wnikał, mruknął coś pod nosem i wrócił do picia./
-Izzy wszystko dobrze? – ze snu wyrwał mnie głos babci
-Tak. Wszystko ok…- babcia wyglądała na wystraszoną
-Krzyczałaś. Iz to był tylko sen- głaskała mnie po głowie
-Wiem babciu, ale była tam…- łzy leciały mi po policzkach
-Ćśśśś, Izzy ja wiem. Mi tez jest ciężko, ale trzeba żyć dalej. Dobra leć do łazienki ogarnij się i zejdź na dół. Przygotuje Ci śniadanie. – wzięłam ubranie i pomaszerowałam w kierunku łazienki. Przebrałam się, a włosy spięłam w koka.
-Lubię jak masz warkocz. Wtedy twoje włosy wydają się takie grube. – babcia stała w kuchni i nalewała sok do szklanek.
-One i tak są grube. Przydałoby się je podciąć – usiadłam do stołu i zaczęłam jeść grzanki – Co to za pasta?
-Z wiśni, twarogu i kawałków czekolady. Spróbuj.- zachęciła. Nałożyłam na grzankę. Słodki smak rozpieszczał moje kubki smakowe
-Bossskie – przełknęłam ostatni kęs. Zadzwonił telefon. Babcia odebrała.
-O witaj kochanie. Tak jest. Już daje. – mówiła – Ellen Tantan
-Heej- przywitałam się- Zapewne z buta. Hmm czemu nie, okej czekam. – odłożyłam telefon na miejsce – Jadę z El.
-Kochanie, wiesz czym ona jeździ? –spytała babunia
-Eee nie.
-Motocyklem, wielkim motocyklem – musiałam zrobić wielkie oczy bo babcia zaczęła się śmiać – Żartuje, jeździ starym samochodem rodziców. Leć po torbę.

***

Właśnie zajechałyśmy na parking. El zaparkowała obok dużego jeep’a. Wysiadłyśmy równocześnie, razem z nami jakiś chłopak.
-O Ellen, widzę, że już nie jeździsz rowerem – wybuchł śmiechem – Kogo my tu mamy? Nowa dziewczynka w naszej szkole? –Objął mnie ramieniem
-Spadaj Owen, ona jest ze mną. Na pewno nie chce z tobą gadać – El pociągnęła za mój rękaw
-Nie zła dupa maleńka – te słowa chłopak skierował do mnie. Nie wiele myśląc pokazałam mu środkowy palec. Koledzy Owen’a wybuchli śmiechem, a ja z Ellen przybiłyśmy piątkę. Gdy byłyśmy za rokiem zadałam pytanie.
-Owen Black – oznajmiła – jest w szkolnej drużynie koszykarskiej. Myśli, że jest super. Tak naprawdę to cienias. Nawet ty byś mu dokopała.
-Eej! – dałam jej kuśca w bok – Nawale każdemu typkowi który stanie mi na drodze. – mówiąc te słowa wpadłam na jakiegoś chłopaka . Wysypały mi się książki i pomieszały z jego. – Uważaj jak chodzisz!
-Sorry, ale to ty powinnaś uważać. – oznajmił. Zebrałam książki i zeszyty, ruszyłam w stronę Sali 169.
-Co to za typek? – zgadałam El po drodze.
-Dominik Pads. Obrońca w szkolnej drużynie. Nie złe z niego ciacho. – Ellen uśmiechnęła się pod nosem,. – nagle jakiś chłopak podbiegł i wziął Ellen na ręce, poczym zakręcił kilka razy. Dziewczyna krzyczała wniebogłosy. – Matty postaw mnie! – chłopak zrobił to co kazała, potem wpił się w jej usta niczym pijawka.
 -Izzy to Matty, mój chłopak. Matty to Izzy, dziewczyna, o której Ci opowiadałam.
-Hej – podał mi dłoń, a ja ją uścisnęłam. Miał zniewalający uśmiech. Był blondynem, do tego przystojnym blondynem.

***

Gdzie ten zeszyt?! Przeszukałam trzy razy torbę, cały dom. WSZYSTKO! Nigdzie go nie było. Chwilka, miałam go w szkole, po tom jak zderzyłam się z tym czarnowłosym chłopakiem, nie widziałam go. Zbiegłam na dół, łapiąc telefon.
-Ellen, masz może numer Dominic’a? Chyba zgarnął mój zeszyt – zanotowałam numer – Dziękuję. – odczekałam krótką chwilkę i zadzwoniłam do niego.
-Dzień Dobry. Czy jest Dominic? Mhm dobrze zaczekam.
-Cześć, kto mówi? – usłyszałam jego głos
-Emm, jestem Izzy, wpadłeś na mnie…
-Ty wpadłaś na mnie – przerwał mi
-Okej, wpadliśmy na siebie i chyba wziąłeś mój zeszyt.
-Jak wygląda?
-Taki fioletowy z zielonymi wzorkami.
-Noo mam.
-Mógłbyś mi go oddać? Jest dla mnie bardzo ważny.
-Hmm oddam jeżeli spotkamy się na kawę.
-Okej. Gdzie i kiedy? – zapytałam. Wiem to dziwne spotkać się z chłopakiem, którego nawet nie znam.
-Na rogu twojej przecznicy.
-Skąd wiesz gdzie mieszkam?
-Ma się wtyki. To na rogu o 16.30.
-Okej, narka.
-Cześć- odłożyłam telefon na miejsce. Pośpiesznie wbiegłam na górę się przebrać. Dziś było dość ciepło jak na koniec października, wiec postanowiłam założyć sukienkę. Zjadłam jeszcze obiad, który babcia mi zostawiła i mogłam już wyjść. Zamknęłam drzwi i ruszyłam w stronę miejsca spotkania.

~Dominic~

Sam nie wiem czemu poprosiłem o te spotkanie. Gdy na mnie wpadła poczułem jakieś mrowienie w brzuchu.
-Mamo wychodzę! – zawołałem z kuchni, gdy zobaczyłem jak Izzy wychodzi z domu – Nie czekaj na mnie z obiadem. – Złapałem zeszyt i wybiegłem na podwórko. Podbiegłem do niej, zakrywając oczy – Zgadnij kto to? – wyszeptałem do jej ucha
-Hmm pomyślmy… chłopak, który na mnie wpadł na mnie w szkole i zgarnął mój zeszyt?
-Brawo. Ale po raz setny Ci mówię, ze to ty na mnie wpadłaś.
-Chciałbyś – pokazała mi język – Tak więc mieszkasz na przeciwko?
-Num. Idziemy na spacer?
-A nie mieliśmy iść na kawę? Jeszcze gdzieś mnie zaciągniesz i co będzie? – zaśmiała się. Ma słodki śmiech.
-Tak, oczywiście. Gdybym chciał to bym zrobił to teraz złapałem ją za ręce i pociągnąłem do siebie. Wyszło na to, ze przytuliłem ją. – Ehh sorki. To co idziemy na kawę, a potem spacer?
-Dobry pomysł – powiedziała speszona.

----------------------------------------------------------------------------------------------
Noi jest! Dodałabym wcześniej, ale nie miałam czasu przepisać.
Hmm, chciałabym złożyć życzenia dla mojej czytelniczki.
Natalce z Natola Nowak :)
 Wszystkieeego Najlepszego, co tylko sobie zapragniesz :*
Alexis <3

3 komentarze:

  1. Ale zaszczyt xD
    Dzieki za zyczenia. A wiec tak nareszcie Dominik. Czekalam az on sie pojawi. Mam nadzieje ze nie zrobisz z niego pantoflarza tylko takiego chlopaka z jajem. Fajny rozdzial tylko krotki. Serdecznie pozdrawiam Natalia ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdział czekam na next i życzę weny i zapraszam na http://ocenialniabloguw.blogspot.com/ zobaczysz ocenę o tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam cię także na mojego drugiego bloga na http://kochamcieinigdyniezapomne.blogspot.com/ liczę na szczerą opinie

      Usuń